„Przyjaciele to ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać…”
A moje Anioły są najwspanialsze…
Jeszcze dwa lata temu byliśmy zupełnie obcymi ludźmi… baa nawet co z niektórymi w ogóle sie nie znaliśmy 🙈 początkowo połączyła nas miłość do psów… taaa byłam tą szczęściarą, że to właśnie moją hodowlę wybrali, ale śmiem twierdzić 😉 że tak działa przeznaczenie, które miesza już nie pierwszy raz w moim życiu..🥰
Później pojawiły się wspólne rozmowy,..wystawy …watahowa drużyna marzeń…a teraz jest totalne uzależnienie od siebie 😂
Tony wiadomości na naszej grupie, o których wspominałam to strach…strach odejść od telefonu na dłużej niż 5minut bo nadrabiać z czytaniem tego wszystkiego nie jest tak łatwo 😂
Czas świąteczno-noworoczny (no jak by mogło być inaczej) oczywiście spędziliśmy razem ❤️
To były pierwsze święta bez naszego Wiesia, pierwsze z teoretycznie obcymi, bo w rzeczywistości najbliższymi ludźmi dzięki którym nie byliśmy sami, a na naszych buziach malował się uśmiech….🥰
Cudowne i szalone chwile…choćby nasz wspólny tatuaż to napewno coś niecodziennego…dla niektórych pewnie totalnie zwariowanego, a dla nas przypieczętowanie tego co nas połączyło… już na zawsze ❤️
Dziękuję Wam za to, że jesteście 😘